Programistka

W ostatnim czasie w trakcie rozmów ze znajomymi z różnych kręgów, wraca do mnie jak bumerang jeden temat: Kobiety w IT: dziewczyny jako programistki, testerki i scrum masterki.
Uderzające, jak często jestem uczestnikiem tych dyskusji. Skłoniło mnie to do przemyśleń, działania i napisania tego wpisu. Mam nadzieję, że tym samym dodam motywacji moim koleżankom, które nie wierzą, że mogą stać się częścią świata pisanej technologii cyfrowej.

Ja się nie nadaje…

Czytelniczko, wyjaśnijmy sobie coś już na samym początku – nadajesz się na programistkę. To nie jest zawód do którego trzeba się urodzić. Nie jest wymagane bycie facetem, żeby programować urządzenia wbudowane, komputer, czy serwer. Mam pewność, że tym urządzeniom jest wszystko jedno. Nawet studia na kierunku informatycznym czy pokrewnym nie są wymagane. Jestem przekonany, że wykształcenie wyższe nie jest niezbędne aby rozpocząć i budować wspaniałą karierę w IT.

Tak naprawdę, najważniejsze pytanie, czy jesteś tym zainteresowana, zafascynowana i czy programowanie daje Ci radość. Motywy kierujące Twoimi wyborami są czynnikiem determinującym „poprawność” decyzji. Tak naprawdę ostatnie zdanie nie dotyczy wyłącznie kobiet, nie ogranicza się również do programowania czy wyboru zawodu. Jeżeli IT pociąga kogokolwiek tylko z przyczyn finansowych, to istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że to zła decyzja.

Perspektywa zrobienia aplikacji sprawia, że serce zaczyna szybciej bić, nie możesz doczekać się rozpoczęcia swojego projektu, a pisanie kodu postrzegasz niemal jak magię, którą w niedługim czasie ujarzmisz swoją wolą? Całymi dniami myślisz o tym jak to będzie tworzyć źródła, projektować zależności klas czy odpowiadać za interface użytkownika? Jeżeli tak myślisz, to nie powinnaś dłużej zwlekać z decyzją o rozpoczęciu kariery w IT.

Jak zacząć w IT świecie

Swoje cele możesz osiągnąć na wiele sposobów, do każdego miejsca możesz dotrzeć za sprawą kilku dróg, dlatego powinnaś postanowić jaką pozycję chcesz zająć w tym świecie.
W wyborze ścieżki pomoże Ci sprawdzenie najlepszych języków do nauki w 2018 roku: tutaj oraz tutaj.
Podpowiedzieć co robić, może również udzielenie odpowiedzi na tej stronie.
Pamiętaj, że wybór języka, czy technologii nie jest dożywotni. Zawsze będziesz mogła to zmienić, a znajomość jednego języka tylko pomoże, ułatwi i przyśpieszy naukę kolejnego.

Jak już uda się coś wybrać, zdecydować, nadchodzi czas na naukę. Studia na właściwym kierunku zawsze są dobrym wyborem, jeżeli możesz sobie pozwolić na takie zobowiązanie.
Szkoły programowania, mające w swojej ofercie kilku/kilkunasto tygodniowe kursy to kolejna możliwość. Więcej na ten temat usłyszysz tutaj oraz tutaj.
Portale e-learningowe takie jak Coursea, czy Udemy, to kolejny sposób na zdobycie wiedzy, umiejętności i praktyk.
Jak zawsze są książki i ćwiczenia praktyczne – niezastąpione w samodzielnym rozwijaniu się i podnoszeniu kwalifikacji.

Ja tego nie rozumiem, to jest za trudne

Zaczynasz przyswajać zagadnienia, jesteś po pierwszych spotkaniach i czujesz, że niczego nie rozumiesz? Nie poddawaj się! W większości przypadków jest to zupełna norma. Daj sobie czas, wytrzymaj jeszcze trochę i pozwól aby mechanizmy przystosowawcze Twojego organizmu miały okazję zadziałać. Jeżeli jakikolwiek człowiek był w stanie opanować ten materiał, jest to dowód, że również Ty możesz się tego nauczyć.

Czy wiesz, że z opublikowanego w 2017 roku badania nad różnicami pomiędzy programistami i programistkami, wynika, że kobiety o ponad 4% częściej (78,7% do 74,6%) otrzymują pozytywną ocenę pull requestów? Oznacza to, że ich modyfikacje do projektów częściej zyskują akceptację właściciela bądź administratora oprogramowania i stają się częścią tychże programów. Badanie przeprowadzono m. in. w serwisie Github służącym do przechowywania repozytoriów, wspólnego rozwijania projektów i dzielenia się źródłami aplikacji, który zrzesza ponad 12 milionów ludzi. Mówiąc wprost, może to oznaczać, że kobiety programują lepiej od facetów. Polecam zapoznanie się z dokumentem i samodzielne wyciągnięcie wniosków. 😉

Nie mogę znaleźć pracy

Wysyłasz CV do firm, telefony nie dzwonią, email świeci pustkami i nikt nie zaprasza Cię na rozmowę? Zaprosili na rekrutację ale nie zaproponowali współpracy, nawet nie podając wyników, pomimo deklaracji, że dadzą informację zwrotną za tydzień? Zacytuję Stephena McCranie:

“The master has failed more times than the beginner has even tried.” 

Próbuj dalej, nie poddawaj się i nabieraj doświadczenia z każdą kolejną porażką. Doucz się tego, czego nie wiedziałaś ostatnio, notuj sobie pytania i niech odmowy nie wpływają na Twoją samoocenę. Wszyscy miewamy chwilę w których nie wierzymy w swoje umiejętności, obawiamy się „wyjść na głupich / głupie” i zaczynamy uważać, że podjęte decyzje były błędne.
Porażki są bolesne, bycie w samym środku krzyżowej serii pytań to wyjątkowo stresujące doświadczenie, a odmowa w procesie rekrutacyjnym to nic przyjemnego. Zawsze w takich chwilach pamiętaj, że trzeba próbować do skutku. Życie to przypadek, hazard i chaos. Umiejętności wcale nie muszą okazać się decydujące. Lepiej rozwinięte zdolności zapewniają tylko wyższe prawdopodobieństwo sukcesu. Osoba dysponująca doskonałym warsztatem może nie przejść przez proces rekrutacji, a inna posiadająca mniejszą wiedzę otrzymać propozycję współpracy. Słowem – chaos.

Celem jest „wejście” w IT, więc o wiele łatwiej i szybciej dokonasz tego bez wysokich wymagań finansowych. Uważam, że „załapanie” się na stanowisko powinno być priorytetem, ponieważ już około roku doświadczenia w roli programistki czy testerki otwiera wiele ciekawych drzwi do wspaniałych firm i możliwości.

Inspiracja

Czy znasz droga czytelniczko język programowania Ada? Jego nazwa pochodzi od imienia Ady Lovelace, ur. w 1815 roku córki lorda Byrona. W okolicach roku 1835-1837 Charles Babbage opublikował projekt maszyny analitycznej, zdolnej do wykonywania obliczeń z dokładnością do 31 cyfr. Opisy maszyny były na tyle dokładne, że Ada Lovelace (mając około 20 lat!) opracowała i opublikowała teoretyczne „programy” dla tej nieistniejącej maszyny, stając się pierwszą uznaną programistką w historii informatyki. Nieistniejącej maszyny, ponieważ zbudowano ją dopiero w latach 1989-1991, XIX-wiecznymi środkami, zgodnie z projektem Babbage’a, w muzeum nauki w Londynie.

Margaret Hamilton była dyrektorem działu inżynierii oprogramowania w trakcie powstawania programów sterujących dla głównego komputera nawigacyjnego dla programu Apollo 11, pisanych zupełnie od zera. Programy, które powstały umożliwiły lądowanie na księżycu i dały początek zupełnie nowej gałęzi przemysłu. Jak sama Margaret wyjaśniała dla Wired:

“When I first got into it, nobody knew what it was that we were doing. It was like the Wild West. There was no course in it. They didn’t teach it.”

Jeszcze trochę inspiracji

kobiece dłonie nad klawiaturą

Czy jesteś w stanie podać etymologię określenia debugowanie? Tak się składa, że pojęcie bug spopularyzowała Grace Murray Hopper, podczas pracy nad komputerem Mark II w Harvardzie. Robak, a dokładnie ćma, dostał się do wnętrza urządzenia, powodując niewłaściwe funkcjonowanie komputera. Osoby pracujące przy naprawie tej usterki określiły tę czynność jako debugging. Poza tym, współpracowała przy opracowaniu języka COBOL i jako pierwsza kobieta w historii Uniwersytetu Yale, zdobyła tytuł magistra, a następnie doktora matematyki na tej uczelni.

Joan Clarke w 1939 została zrekrutowana do Government Code and Cypher School przez swojego promotora, gdzie zdobyła tytuł magistra z matematyki pomimo, że kobiety nie mogły osiągać takich stopni naukowych aż do 1948. W czasie 2 Wojny Światowej w hangarze numer 8 zajmowanym przez zespół kryptologów w którego skład wchodził również Alan Turing – pomagała w łamaniu kodu Enigmy za pomocą bomby Turinga. Aby otrzymywać zapłatę za swoją pracę musiała być określana jako tłumaczka, ponieważ przepisy nie przewidywały stanowiska starszej kryptoanalityczki. Była jedyną kobietą pracującą przy tym projekcie.

Opiszę jeszcze jedną osobę. Pełna pasji kobieta inżynier – samouk, jak o sobie sama mówi, skrajnie introwertyczna, zakochana w anime, naukowy nerd. Wyrzucona z koledżu, full-stack w OneLogin, przez zbieg okoliczności (tak zwana „łapanka”) stała się twarzą kampanii rekrutacyjnej tej firmy. Rozpętało się dyskusyjne piekło, które zmotywowało ją do rozpoczęcia akcji #ILookLikeAnEngineer, której celem jest przełamywanie stereotypów na temat urody programistek i kobiet w zawodach technicznych. Ta wspaniała programistka to Isis Anchalee.

Mieszane zespoły

Kobiety wciąż stanowią mniejszość w IT – to fakt. Podając dane za tym artykułem. W naszym kraju stanowią około 25% zespołów pracujących nad oprogramowaniem. Jestem zdania, że jak wszystkie sfery życia, programowanie również potrzebuje różnorodności. Różnorodność jest błogosławieństwem, niewyczerpanym źródłem oryginalności i gwarancją rozwiązania każdego problemu. Dzięki różnicom w sposobach myślenia, zespoły mogą szybciej rozwiązywać problemy, rozwijać funkcjonalności oraz „dowozić” oprogramowanie, ponieważ wcześniej ujawniają się świeże idee. Rozmawiając z kolegami, którzy też są programistami, nigdy nie słyszałem, by któryś z nich sprzeciwiał się dołączeniu programistki do jego zespołu.

Nie będę tutaj pisał tekstu w stylu Kobiety do kodu, ponieważ uważam, że ten zwrot nie jest potrzebny – wyłącznie z pozytywnych powodów. 😉

Jeżeli wpis przypadł Ci do gustu, rozważ przeczytanie również:
Praktyka czyni mistrza
Greenfield Conference
Spłacanie długu

1 komentarz

Skomentuj Krzysiek Anuluj pisanie odpowiedzi